Premiera: 17.10.2014, czas trwania: 2 godz. (bez przerwy) Duża Scena
Scenariusz: | Jacek Cygan |
Reżyseria: | Jacek Cygan |
Kierownictwo muzyczne: | Radosław Labahua |
Przygotowanie wokalne: | Anna Chmielarz |
Inspicjent: | Mateusz Karoń |
Eliza Borowska | |
Joanna Trzepiecińska | |
Jacek Cygan | |
Szymon Kuśmider | |
Krzysztof Kwiatkowski | |
Andrzej Seweryn | |
Muzyka na żywo w wykonaniu: | Kameleon Quintet |
fortepian: | Hadrian Tabęcki |
|
|
fortepian: | Jacek Subociałło |
kontrabas: | Sebastian Wypych |
Stanisław Czyżewski | |
gitary: | Łukasz Zitans |
perkusja: | Witold Cisło |
Piotr Maślanka | |
trąbka: | Radosław Labahua |
|
|
Premiera: 17.10.2014, czas trwania: 2 godz. (bez przerwy) Duża Scena
Piosenka lubi być śpiewana. Zaprosiłem do świata moich piosenek aktorów Teatru Polskiego. Kiedy śpiewają znane piosenki, dają im swoje twarze, kiedy śpiewają nowe, dają im swoje dusze. Ten wieczór przyniesie niezwykłe wykonania i zaskakujące interpretacje. Zapowiadam, że do wspólnego śpiewania będę chciał wciągnąć widzów – słyszeliście kiedyś Państwo swoje głosy pod niebem Teatru Polskiego? Aby Was ośmielić, Drodzy Widzowie, sam zaśpiewam. Zapraszam zatem na piosenkowy wieczór, który, mam nadzieję, jednych ściśnie za gardło, innych rozbawi, a wszystkich rozśpiewa.
Jacek Cygan
"Życie jest piosenką", piosenka jest życiem – ma swoją historię, koleje losu i prywatną przeszłość. Bywa też, że uskrzydlona zaczyna wieść samodzielny żywot i zapada w pamięć pokoleń. Jacek Cygan, znakomity artysta słowa, ma w swoim twórczym dorobku wiele takich utworów. Dziękuję Mu zatem, że zechciał przyjąć zaproszenie do Teatru Polskiego, gdzie będziemy mogli razem wyśpiewać solidny kawałek historii polskiej piosenki – mądrej, skrzącej się dowcipem, zachwycającej lekkością frazy i niepospolitością skojarzeń. Piosenki, w której odbija się 40 lat przemian jakie dokonały się w Polsce i w nas samych.
Andrzej Seweryn
I STREFA | N 97 zł, U 85 zł |
II STREFA | N 87 zł, U 75 zł |
III STREFA | N 77 zł, U 65 zł |
LOŻA PREZYDENCKA | 150 zł |
- Wejściówki w cenie 30 zł sprzedawane są na 30 minut przed spektaklem. Płatność za wejściówki wyłącznie gotówką.
- Bilety ulgowe (U) przysługują: uczniom, emerytom, rencistom, osobom z niepełnosprawnością oraz odznaczonym "Zasłużony dla Kultury Polskiej" za okazaniem legitymacji.
- Ceny biletów w sprzedaży on-line zawierają opłatę manipulacyjną.
- Propozycje tańszych biletów znajdą Państwo na podstronie Oferty specjalne.
Aktorzy natchnęli teksty Jacka Cygana – do muzyki kilku renomowanych kompozytorów – wzruszającymi: nostalgicznymi i ekspresyjnymi interpretacjami. Każda wykonana przez nich – zaledwie kilkuminutowa – piosenka była zarazem kunsztowną etiudą aktorską. Dotyczy to zwłaszcza Joanny Trzepiecińskiej, Elizy Borowskiej, Krzysztofa Kwiatkowskiego i Szymona Kuśmidera. Zasługują oni oraz każda ich śpiewna prezentacja na pierwsze miejsce w każdym z osobna konkursie czy festiwalu piosenki aktorskiej i nie tylko aktorskiej.
Ich wartość i poniekąd kompatybilność repertuarową Teatru Polskiego podkreślała i autoryzowała sceniczna obecność Andrzeja Seweryna.
CAŁY TEKST RECENZJI: www.aict.art.pl
Cygan, który nie cygani ani trochę. Opowiada z pasją o tym jak to jest być tekściarzem i co w tym zawodzie jest najprzyjemniejszego. Robi to z gawędziarską swobodą. Przytaczane przez niego anegdoty czasem bawią a czasem wzruszają publiczność . Pomiędzy słowem a muzyką (piosenką) zachowany jest idealny balans - niczego nie jest za dużo, niczego za mało, dzięki czemu dwie godziny wspólnie spędzonego czasu wydają się być krótką – ale jakże piękną – chwilą.
Piosenki napisane przez Cygana znają i nucą wszyscy. Łatwopalni, Porcelanowa pościel, Czas nas uczy pogody, C’est la vie… Podczas spektaklu publiczność za namową samego autora tekstów, włączyła się do wspólnego śpiewania (Śpiewałem w Teatrze Polskim – jak to brzmi!).
Czasem bywało jednak tak, że wykonania aktorów Teatru Polskiego wbijały w fotel i poza głosem wykonawcy i muzyką, usłyszeć można było jedynie ciszę. A milknie się podobno najczęściej z zachwytu.
Trudno wyróżnić jedno wykonanie, jednego aktora, które zapada najgłębiej w pamięć. Próbując skoncentrować myśli i z dokładnością przypomnieć sobie wszystkie zaśpiewane piosenki, dochodzę do wniosku, że nie da się – po prostu nie da – mówić o tym spektaklu powierzchownie, pisząc tylko kilka słów w stylu – zaśpiewali czysto, podobało się, brawa dostali. Każdy wykonawca zasługuje na chwilę uwagi i ukłon w jego kierunku. Obok żadnego nie można przejść obojętnie, chociażby dlatego, że w spektaklu było wszystko, wszystko oprócz obojętności.
CAŁY TEKST RECENZJI: www.chaoskulturalny.blogspot.com
"Cygan w Polskim. Życie jest piosenką" to niezwykły koncert, który polecam miłośnikom dobrej polskiej muzyki. Jest to wieczór piosenek, które stały się kamieniami milowymi w twórczości Jacka Cygana oraz nowych utworów, stworzonych specjalnie do tego spektaklu. Przedstawienie bardzo mi się podobało i nie tylko mnie, o czym świadczą owacje na stojąco i bis.
CAŁY TEKST RECENZJI: www.wiadomosci24.pl
Zaśpiewać w duecie z wybitnym aktorem Andrzejem Sewerynem - bezcenne, ale raczej niemożliwe. No chyba, że jest się Jackiem Cyganem i napisało się tyle piosenek, że układają się one w piękne przedstawienie. W swoim spektaklu w Teatrze Polskim w Warszawie Cygan śpiewa z Sewerynem "Martwe liście". Dwaj dojrzali panowie i ta piękna piosenka śpiewana po polsku (tekst Jacka) i po francusku robią wielkie wrażenie. W ogóle tej jesieni Jacek Cygan dwoi się i troi. Niedawno miał benefis w radiowej Trójce, a przed premierą teatralną do księgarń trafiła jego książka "Życie jest piosenką", wokół której osnuty jest spektakl.
www.teletydzien.pl
Wielką przyjemnością było obejrzenie spektaklu – koncertu „Cygan w Polskim. Życie jest piosenką”. Jacek Cygan zabawił się w reżysera, scenarzystę i prowadzącego. Z dużą swadą opowiadał, jak Wojciech Młynarski zachęcił Go, aby zarejestrował swoje utwory w ZAiKS-ie. Przedstawiał „powiązania” między piosenkami a wykonawcami. Poza tym… śpiewał swoje piosenki. Już w latach osiemdziesiątych poprzedniego wieku słyszałem, jak Pan Jacek śpiewa, więc nie byłem zaskoczony. Przeżyłem jednak szok, kiedy – po raz pierwszy w życiu – usłyszałem znakomity śpiew Andrzeja Seweryna! Sądzę, iż najlepiej byłoby określić, że obydwaj panowie melorecytują. Nie ukrywam, że ten rodzaj wykonawstwa od dawna fascynuje mnie. Podczas piosenki „Martwe liście” (Les Feuilles Mortes), której tekst przetłumaczył Jacek Cygan, Autorowi towarzyszyła – wykonywana spoza sceny – wokaliza. Dopiero po pewnym czasie pojawił się na scenie wykonujący ją Andrzej Seweryn. Śpiewana przez panów, na przemian po polsku i po francusku, piosenka wywołała oszałamiające wrażenie.
Przed jednym z utworów Pan Jacek powiedział, że niektóre piosenki są „przyklejone” do wykonawców. To prawda! Przedstawienie w Teatrze Polskim było chyba nie tylko swoistym benefisem Jacka Cygana. Sądzę, że nie było ono również próbą „oderwania” piosenek od wykonawców. Na pewno jednak było, całkiem udaną, prezentacją innych aranżacji i interpretacji. Aktorzy Teatru Polskiego, którym towarzyszył znakomity zespół Kameleon Quintet, sprostali temu zadaniu.
CAŁY TEKST RECENZJI: www.warszawa.pl
Czy Jacek Cygan jest naszym dobrem narodowym? Śmiem twierdzić, że tak. Argument? Najnowszy spektakl "Cygan w Polskim. Życie jest piosenką", gdzie jedną z atrakcji jest... sam Dyrektor Seweryn, śpiewający po francusku. Z cudownym dystansem do swojego śpiewania zresztą.
Wokalnie? Największe wrażenie robi Natalia Sikora. W swojej interpretacji "Jaka róża, taki cierń" - to petarda. Niespodzianką jest Andrzej Seweryn. W piosence, którą znamy jako "Mury" Kaczmarskiego, a tak naprawdę jest katalońską piosenką o palu, którą Cygan przełożył - robi piorunujące wrażenie swoim chrapliwym głosem i pełnym emocji spojrzeniem. Z początku mocny, potem gasnący, przejmujący.
Cieszę się, że w spektaklu występuje znakomita młoda aktorka Polskiego, której od dłuższego czasu kibicuję - Lidia Sadowa. Już drugi raz - po "Listach na wyczerpanym papierze" ubrano ją w śpiewanie. Udanie. Tu wykonuje m.in. jedną z najwspanialszych piosenek Cygana, tak pięknie interpretowaną kiedyś przez Andrzeja Zauchę - "C'est la vie - Paryż z pocztówki". Śpiewa też w spektaklu Joanna Trzepiecińska, Szymon Kuśmider i sam Autor. A także publiczność, przez niego namówiona.
Można się wsłuchać w słowa piosenek, które - wykonane przez kogo innego - wybijają widza z utartych ścieżek odbioru. Z tych wrażeń, które już od lat są umoszczone w głowach. I dzięki temu na nowo, z przyjemnością, wzruszeniem, a czasem nawet z tzw. ciarami odkrywamy, że "Cygan poetą piosenki jest".
CAŁY TEKST RECENZJI: www.rmf24.pl